Krztusiec niesłusznie zapomniany
Z tego artykułu dowiesz się:
Krztusiec dzięki powszechnym szczepieniom dzieci stał się chorobą, o której zdążyliśmy zapomnieć. Niesłusznie jednak, bo wywołująca go bakteria nadal krąży wśród nas, stając się poważnym zagrożeniem epidemiologicznym dla dzieci i dorosłych. Jakie są objawy krztuśca i jak się przed nim bronić?
Krztusiec: choroba nadal aktualna…
Krztusiec (koklusz, pertussis) to choroba zakaźna, którą wywołuje zakażenie Gram-ujemną pałeczką Bordetella pertussis. Wrotami zakażenia są górne drogi oddechowe, a do zakażenia najczęściej dochodzi drogą kropelkową przez wdychanie rozpylonej podczas kaszlu wydzieliny z dróg oddechowych osoby chorej.
Zdarza się, choć bardzo rzadko, że zakażeniu ulega się za pośrednictwem przedmiotów (np. klamek, poręczy w komunikacji miejskiej) skażonych wydzieliną, w której obecne są B. pertussis.
→ Przeczytaj również: Jak zrobić syrop z cebuli na kaszel?
Krztuścem zarazić się jest bardzo łatwo. Po pierwsze dlatego, że do zakażenia najczęściej dochodzi w okresie objawów nieżytowych, które przywodzą na myśl przeziębienie. Po drugie charakteryzuje się wysokim wskaźnikiem transmisji – 1 chory może być źródłem zakażenia dla średnio 15 osób. I po trzecie – co ważniejsze – odporność nabyta, zarówno po naturalnym zakażeniu, jak i szczepieniu, jest nietrwała. A o tym, niestety, często zapominamy…
W przypadku krztuśca nasza czujność została uśpiona. Wydaje się na bowiem, że skoro kalendarz szczepień obejmuje szczepienie na krztusiec (DTP) podawane 3-krotnie w odstępie 6–8 tygodni w 1. roku życia (szczepienie pierwotne) oraz raz w 2. roku życia i 6. roku życia (szczepienie uzupełniające), jesteśmy w pełni chronieni przed rozwojem zakażenia. O tym, jak bardzo jest to mylne przekonanie, niech powiedzą liczby.
→ Przeczytaj również: Błonica w Europie? Atakuje głównie dzieci
… i niebezpieczna
W 1960 r. zarejestrowano w Polsce 95 968 przypadków krztuśca. Wtedy też rozpoczęto powszechne szczepienia przeciwko tej chorobie, co doprowadziło do systematycznego spadku zachorowań. W latach 80. ubiegłego wieku rocznie notowano poniżej 500 przypadków tej choroby. Trend ten jednak się nie utrzymał.
W 2016 r. odnotowano rekordową liczbę 6828 przypadków krztuśca. Obecnie jest ich mniej, jednak bywają lata, kiedy chorujących jest powyżej 1000. Sytuacji nie poprawiły nawet obostrzenia sanitarne związane z pandemią COVID-19.
Czy jednak chorujemy tak samo jak dawniej? I tak, i nie. Objawy kokluszu nie uległy co prawda zmianie, jednak nie zawsze udaje się je odpowiednio szybko rozpoznać. To prowadzi do rozprzestrzenia się choroby.
Obecnie też częściej chorują nastolatki oraz osoby dorosłe. I to one też stanowią najczęściej źródła zakażenia dla dzieci nieszczepionych lub nie w pełni zaszczepionych, w przypadku których krztusiec, a zwłaszcza jego powikłania, mogą nieść poważne konsekwencje dla zdrowia, a w skrajnych przypadkach nawet zagrażać życiu.
Szczególnie niebezpieczne jest pierwsze półrocze życia dziecka, kiedy znajduje się ono w tzw. oknie serologicznym (cykl szczepień jest jeszcze nie w pełni zrealizowany, a odporność zyskuje się po trzeciej dawce podstawowej).
Krztusiec: objawy
Objawy kokluszu łatwo pomylić z zapaleniem oskrzeli lub ich nadwrażliwością, alergią czy zaostrzeniem przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). Kaszel utrzymuje się długo, ma charakter napadowy, nierzadko jest bardzo męczący i nasila się wieczorem. Bagatelizujemy go lub zrzucamy na karb przeziębienia.
U dzieci przebieg choroby ma jednak bardziej dynamiczny przebieg. W ich przypadku kaszel jest silny, napadowy i towarzyszy mu duszność i świst wdechowy (porównywany często do “piania”). Taka seria kaszlu może trwać nawet kilka minut i zakończyć się wymiotami.
Dziecko jest czerwone na twarzy, może pojawić się nabrzmienie żył, ślinienie, łzawienie, a nawet wytrzeszcz gałek ocznych. U niemowląt tak męczący kaszel wiąże się niekiedy z niedotlenieniem i zwiększonym ciśnieniem krwi, co może skutkować drgawkami.
Koklusz: objawy u dzieci
- Faza nieżytowa – trudno ją odróżnić od ciężkiego przeziębienia, pojawiają się bowiem podobne objawy: suchy kaszel, katar, stan podgorączkowy, ból i zapalenie gardła.
- Faza napadów kaszlu – ma najcięższy przebieg u niemowląt i małych dzieci, u dorosłych może występować jedynie przewlekły, suchy kaszel, który zwykle nasila się nocą.
- Faza zdrowienia – zmniejsza się częstotliwość oraz intensywność napadów kaszlu, który mogą prowokować różne czynniki, np. zmiany temperatur.
Krztusiec nigdy nie był i nadal nie jest “zwykłą” infekcją. To choroba, która może mieć poważny przebieg i zostawić trwałe powikłania. Jest groźna dla dzieci, ale i dla ich dziadków, którzy obciążeni chorobami współistniejącymi (m.in. otyłością, nadciśnieniem tętniczym, astmą, cukrzycą czy chorobami nerek), mogą wymagać hospitalizacji.
Szczepienie na krztusiec nie tylko dla dzieci
Szczepienie na krztusiec kojarzymy z najmłodszymi. I słusznie, bo w Polsce jest obowiązkowe dla wszystkich dzieci do ukończenia 19. roku życia. Zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych na rok 2023 pierwsze szczepienie przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi powinno być wykonane po ukończeniu 6. tygodnia życia. Drugą dawkę szczepienia podstawowego zaleca się podać po ukończeniu 14. tygodnia życia (po 8. tygodniach od poprzedniego szczepienia).
Trzecią dawkę dziecko przyjmuje w 5–6. miesiącu życia, a czwartą w 16.–18. miesiącu życia. Na kolejne (przypominające) szczepienie należy się zgłosić, gdy dziecko skończy 6 lat, a także w 14. i 19. roku życia. Nie oznacza to jednak, że o tego rodzaju profilaktyce można już później zapomnieć.
Co 10 lat warto powtórzyć szczepienie, co szczególnie zaleca się:
- osobom pracującym w w żłobkach i przedszkolach,
- personelowi medycznemu mającemu kontakt z noworodkami i niemowlętami (również położnym środowiskowym, fizjoterapeutom i doradcom laktacyjnym),
- kobietom w ciąży (1 dawka w 27.–36. tygodniu ciąży)
- osobom starszym.
W naszym kraju szczepienia podstawowe wykonuje się szczepionką pełnokomórkową, a u dzieci urodzonych przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży lub urodzonych z masą urodzeniową poniżej 2500 g — szczepionką acelularną (z bezkomórkowym komponentem krztuśca).
Krztusiec, podobnie jak odra, to choroba, o której chcielibyśmy zapomnieć. Niestety, nie jest to możliwe do czasu, aż nie zmniejszy się transmisja zakażeń w populacji, w czym pomóc mogą jedynie szczepienia i większa świadomość na temat omawianej choroby.