Karmienie piersią – jakie ma zalety?
Z tego artykułu dowiesz się:
Karmienie piersią to fizjologiczny sposób karmienia dziecka od pierwszych chwil życia. Pokarm matki jest w pełni wartościowy i zapewnia noworodkowi wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Jest też łatwo dostępny i darmowy. Niestety, mimo wielu zalet naturalne karmienie dość szybko bywa porzucane. Dlaczego tak się dzieje?
Karmienie piersią – wiedza vs. praktyka
O karmieniu piersią wiele się mówi. Niekiedy można usłyszeć, że za wręcz za wiele, stąd hasło “terroru laktacyjnego”, które oznacza sytuację, gdy zmusza się matki do karmienia piersią poprzez słowną presję i wzbudzanie poczucia winy, gdy rezygnują z podtrzymania laktacji.
→ Przeczytaj również: Karmienie piersią. Jak zacząć?
Zapominamy jednak o tym, że karmienie dziecka piersią wcale nie jest proste i bardzo często kobiety potrzebują fachowej porady w tym zakresie. A na tę trzeba czekać albo za nią zapłacić, na co nie każdego stać (→ przeczytaj, kiedy warto się zgłosić do doradcy laktacyjnego).
Nasze społeczeństwo ma też zróżnicowaną wiedzę na ten temat. Wielu rodziców zamiast sięgnąć po fachową literaturę, bazują na informacjach z mediów społecznościowych i publikacjach sponsorowanych przez producentów mleka modyfikowanego.
→ Dowiedz się, czy można pić kawę karmiąc piersią
Trzeba jednak pamiętać, że wiedza wcale nie musi przekładać się na udane karmienie. Potrzeba też serca, działania instynktu, swobody myślenia i wiary w siebie. Podtrzymaniu laktacji sprzyja też bliskość, dotyk, możliwość celebracji chwil z noworodkiem i wsparcie bliskich. To proces podlegający wielu zmiennym. Nauczenie się go może potrwać, podobnie jak jest z nauką chodzenia, serfowaniem czy szydełkowaniem.
→ Przeczytaj również: Bostonka – objawy i leczenie
Karmienie piersią? Nie, dziękuję!
Mimo, iż wiele kobiet deklaruje przed porodem, że chce karmić piersią, wiele z nich rezygnuje już po pierwszych tygodniach. Im niemowlę starsze, tym odsetek karmiących mam jest coraz niższy.
W Polsce mimo tego, że prawie wszystkie kobiety deklarują, że chcą spróbować karmić piersią, to niestety okazuje się, że już w pierwszych dniach życia prawie połowa noworodków jest dokarmiona sztucznie w szpitalu. Potem jest jeszcze gorzej. W 6. miesiącu wyłącznie piersią karmi jakieś 4-9% kobiet, co tak naprawdę jest tragicznym wynikiem
– w wywiadzie dla portalu Biokurier.pl mówiła Agata Aleksandrowicz, twórczyni portalu Hafija.pl, kompendium wiedzy o karmieniu piersią oraz rodzicielstwie.
Taki spadek we wskaźnikach pokazuje, że nie tylko nie umiemy wspierać mam w karmieniu piersią, ale też brakuje edukacji skierowanej zarówno do kobiet, jak i do profesjonalistów. Złotym standardem jest 6. miesięcy wyłącznego karmienia piersią i kontynuowanie karmienia piersią do 2. roku życia i dłużej, tyle ile mama i dziecko tego chcą, przy jednoczesnym wprowadzaniu pokarmów uzupełniających. Nam do tego standardu wiele brakuje. A karmienie naturalne to gigantyczna inwestycja w zdrowie dziecka, kobiety i społeczeństwa
– dodaje.
Do karmienia piersią nie trzeba przygotowań. To akt biologiczny regulowany przez hormony, odruchy neurologiczne. Bazuje na wyuczonych, naturalnych czynnościach. Ale to nie wystarczy. Konieczne jest też poczucie bezpieczeństwa i przyjazne otoczenie. Kiedy tego brakuje, łatwo o problemy z laktacją, prawidłowym przystawieniem dziecka i ogólnym samopoczuciem.
Na temat naturalnego karmienia często wypowiadają się osoby, które nie mają na ten temat pojęcia! Wierzą w to, co usłyszeli lub powtarzają szkodliwe mity. A kobiety mało dziś sobie ufają, zatraciły swój instynkt. Nie potrafią więc bronić się przed takimi szkodliwymi tezami
– mówi Magda Karpienia, autorka książki „Karmienie piersią”, z którą rozmawialiśmy na temat karmienia mlekiem mamy dziecka po 1. roku życia.
Postęp cywilizacyjny odebrał kobietom pewność siebie i swojego ciała. Mamy tabele, wyliczenia, które sugerują, ile dziecko powinno zjeść, ile spać, jak często się wypróżniać. Nie tędy droga. Karmienie piersią przez kilka pierwszych lat życia dziecka to fizjologiczna norma naszego gatunku
– przekonuje.
Dlaczego warto karmić piersią?
Karmienie piersią jest naturalne i czysto fizjologiczne. Jeśli jednak chcemy mówić językiem naszych czasów, wystarczy krótko: to się opłaca! Pokarm pobierany bezpośrednio z piersi to około 300 zł oszczędności w comiesięcznym budżecie. Nie trzeba go podgrzewać i można podać w każdej chwili.
Dziecko zyskuje przede wszystkim solidną dawkę ciał odpornościowych, chroniących jego organizm przed rozwojem nadwagi, otyłości czy chorób układu krążenia w przyszłości. W mleku matki znajduje się ponad 130 prebiotyków, które pomagają chronić jelita dziecka przed różnymi rodzajami drobnoustrojów. Mleko mamy ułatwia im zasypianie i wspiera rozwój aparatu mowy
– mówi Magdalena Czyrynda-Koleda, dietetyczka, współautorka książki „Karmię piersią, jem zdrowo”. I dodaje:
Organizm kobiety również zyskuje podczas laktacji. Hormony, które podczas karmienia piersią wydziela jej organizm, mają kojący wpływ na macierzyństwo. Dodatkowo zyskują ekstra ochronę przed rozwojem nowotworu piersi czy jajnika. Państwo również zyskuje oszczędności, wynikające między innymi z obniżonej absencji chorobowej rodziców czy zmniejszonych wydatków na leczenie dzieci.
Podtrzymanie laktacji zmniejsza również ryzyko wystąpienia depresji poporodowej. Wśród innych zalet wymienia się też:
- łatwiejszy powrót do masy ciała sprzed ciąży,
- szybsze obkurczanie macicy po porodzie, co ma wpływ na przebieg połogu,
- mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, a także ataku serca i udaru mózgu u matki,
- korzyści finansowe (odchodzą wydatki na mleko modyfikowane, akcesoria do jego podania, zużycie prądu i wody).
→ Przeczytaj również: RSV – objawy i leczenie
Wyjątkowy skład mleka mamy
Nie bez powodu oddziały neonatologiczne korzystają z banków mleka kobiecego (w Polsce jest 16 takich placówek). Dla noworodków długo hospitalizowanych, zwłaszcza wcześniaków, pokarm kobiecy wykazuje działanie terapeutyczne. Znacząco obniża ryzyko sepsy, SIDS, martwiczego zapalenia jelit (NEC) o przewlekłych chorób płuc. Stanowi element profilaktyki przed zakażeniami szpitalnymi. Działa też korzystnie na rozwój ośrodkowego układu nerwowego i wspiera proces widzenia.
O zaletach karmienia piersią warto też porozmawiać z położną. Niekiedy też na oddziałach położniczych do dyspozycji pacjentki są doradczynie laktacyjne, które bezpłatnie pomagają w pierwszych dniach po porodzie. Spotkania z nimi organizują też szkoły rodzenia. Warto skorzystać z ich wiedzy i doświadczenia.
→ Kliknij, by przeczytać więcej o fenomenalnym składzie mleka mamy
Nie sugerujmy się też historiami znajomych i rodziny, zwłaszcza jeśli przedstawiają laktację w sposób jednoznacznie negatywny. Każdy przypadek jest inny.
Piersi to czynna fabryka, a nie magazyn. I jak w każdej fabryce, tak i tu produkcja zależy od popytu. Im częściej dziecko jest przystawiane do piersi, tym więcej mleka się w nich produkuje. To niekiedy może oznaczać karmienie co godzinę, ale dzieje się tak nie dlatego, że dziecko czuje głód, tylko maluch daje sygnał organizmowi matki, że potrzebuje więcej pokarmu. To nie będzie trwać wiecznie. Z czasem wszystko się ustabilizuje
Przeczytaj także: Jak odstawić dziecko od karmienia piersią?
– podsumowuje Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyczka, współautorka książki „Karmię piersią, jem zdrowo”.
Wracasz niedługo do pracy i z tego powodu chcesz zakończyć Waszą mleczną drogę? Nie musisz tego robić! Dziecko, które ma już rozszerzoną dietę, poradzi sobie bez mleka mamy w czasie, gdy będziesz w pracy. Skorzystaj też z przysługującego Ci prawa, które zakłada przerwę na karmienie piersią.