Szkoła rodzenia. Jak wybrać najlepszą?
Z tego artykułu dowiesz się:
Szkoła rodzenia: czy warto się zapisać?
Najpewniej słyszeliście, że dawniej szkoły rodzenia nie istniały, a kobiety i tak rodziły dzieci oraz wiedziały, jak się nimi opiekować. I tak, i nie. Pamiętajmy bowiem, że dawniej kobiety były mocno ze sobą zintegrowane i wzajemnie sobie pomagały. Wiedza była przekazywana z pokolenia na pokolenie, a w wychowani dzieci udział brała cała społeczność. Młode dziewczęta doskonale więc wiedziały, jak opiekować się dzieckiem.
Nie miały też zbyt dużego wyboru, jeśli chodzi o kwestie kompletowania wyprawki. Nie musiały się więc zastanawiać, co kupić i w czym kąpać dziecko.
Dziś wiele się w tym zakresie zmieniło. Nadal dysponujemy pewną wiedzą pokoleniową w zakresie porodu czy wychowania dzieci, ale też wiemy więcej niż nasze babcie i mamy. Nauka i postęp medycyny są tak ogromne, że by za tym nadążyć, stale powinniśmy się uczyć. I właśnie po to jest szkola rodzenia.
To właśnie tam rodzice (a nie tylko sama kobieta!) dowiadują się, jak wygląda poród fizjologiczny (również od strony emocjonalnej) i połóg oraz jakie zalety ma karmienie piersią oraz jak dbać o ranę po cesarskim cięciu, jeśli ciąża będzie rozwiązana operacyjnie. Uczy się masażu Shantala, a nierzadko też poznaje zalety noszenia dziecka w chuście.
Płatna czy bezpłatna szkoła rodzenia?
Szkoła rodzenia może funkcjonować przy szpitalu z odziałem położniczym. Zajęcia są wówczas bezpłatne i może w nich wziąć udział ciężarna od 21. tygodnia ciąży. Warunkiem uczestnictwa w kursie jest podpisanie deklaracji wyboru położnej POZ w danej placówce. Liczba miejsc jest jednak dość mocno ograniczona, przez co wiele kobiet decyduje się ostatecznie na wybór prywatnej szkoły rodzenia.
Zajęcia w niej prowadzone odbywają się najczęściej popołudniami lub w weekendy, co też jest ich zaletą. Są grupowe (ok. 5-6 par) i aby móc konkurować z innymi szkołami rodzenia, często maja bardzo bogaty program. Bezpłatna szkoła rodzenia, z racji ograniczonych środków, ogranicza tematykę kursu najczęściej tylko do zagadnień związanych z ciążą, porodem i karmieniem oraz pielęgnacją noworodka. Nie ma już czasu na omówienie np. zagadnień związanych z prewencją depresji poporodowej, co z kolei nierzadko pojawia się w programie prywatnej szkoły rodzenia.
Warto też dowiedzieć się, jakie pomoce „naukowe” będziecie mieć do dyspozycji (fantomy porodowe, akcesoria do karmienia piersią i pielęgnacji noworodka). Niekiedy też będziecie mieć szansę przetestować niektóre produkty, np. chustę do noszenia dziecka.
Idealnie, kiedy w ramach kursu będziecie mieć kontakt z różnymi specjalistami. Wiele placówek tego typu współpracuje nie tylko z położnymi, ale też doradcami laktacyjnymi, fizjoterapeutami uroginekologicznymi, neonatologami, instruktorami pierwszej pomocy oraz neurologopedami i logopedami.
Wybierając szkołę rodzenia, warto też zapytać, czy na zakończenie zajęć otrzymacie skrypt z materiałami. Taka pomoc nierzadko może okazać się bardzo przydatna.
Kiedy do szkoly rodzenia?
Najlepszy moment, by wziąć udział w zajęciach to II trymestr (od 21. tygodnia ciąży). Wiele młodych mam czuje się wtedy na tyle dobrze, że chętnie uczestniczy w kursie. Nie ma porannych mdłości, a brzuszek jest na tyle niewielki, że nie ma problemów z poruszaniem się i ćwiczeniem (a te również mogą się pojawić).
Pamiętajcie jednak, że jeśli chcecie uczestniczyć w darmowej szkole rodzenia, musicie zapisać się odpowiednio wcześniej!
Ile kosztują zajęcia?
Cena kursu uzależniona jest od wielu czynników. Znaczenie ma m.in. wielkość miasta, w której odbywają się zajęcia, ale – i to przede wszystkim – kadra! Im wyżej wykwalifikowana, tym lepiej, co ma jednak przełożenie na koszt zajęć.
Korsz zajęć w dni powszednie to ok. 800-1200 zł. Kurs weekendowy może być o 200-300 zł droższy.
