ADHD u dorosłych – objawy i leczenie
Z tego artykułu dowiesz się:
ADHD u dorosłych to problem niewidzialny w psychiatrii. O zaburzeniu tym mówimy najczęściej w kontekście dzieci, zupełnie zapominając, że nie można z niego wyrosnąć ani go wyleczyć. Co zatem dzieje się z ludźmi, którzy wkraczają w dorosłe życie? I dlaczego tak trudno niekiedy usłyszeć prawidłową diagnozę?
ADHD u dorosłych tematem tabu?
Kiedy myślimy o ADHD, przed oczami staje nam chłopczyk w wieku szkolnym, który jest rozkojarzony, nie może usiedzieć na miejscu i bywa impulsywny. To stereotyp, szalenie zresztą krzywdzący, który tylko po części wskazuję na istotę tego zaburzenia.
→ Przeczytaj również: Spektrum autyzm: diagnoza i co dalej?
Zapominamy o tym, że mózg osób z ADHD funkcjonuje inaczej niż u osób neurotypowych. Nie przyjmujemy do wiadomości, że z ADHD przychodzimy na świat i żyjemy z nim do końca życia. Z tego się nie wyrasta!
Jako dziecko nierzadko słyszałam: “usiądź na miejscu”, “nie ruszaj się”, “skup się”. W klasach początkowych mamę często wzywano do szkoły, gdzie słyszała, że ciągle się wiercę i wyrywam się z odpowiedziami niepytana
– mówi Agnieszka, która diagnozę ADHD usłyszała mając 35 lat.
Byłam karana, krzyczano na mnie. I choć bardzo się starałam sprostać wymaganiom, nie potrafiłam. To jeszcze bardziej mnie dołowało. Z czasem jednak nauczyłam się pewnych strategii działania, co jednak wymagało ode mnie ogromnego wysiłku.
ADHD jest zaburzeniem neurorozwojowym, które obejmuje objawy braku uwagi, nadmiernej aktywności, impulsywności i trudności z regulacją emocji.
Podczas gdy zaburzenia uwagi i chwiejność emocjonalna utrzymują się u chorych całe życie, objawy impulsywności i nadpobudliwości zmniejszają wraz z wiekiem
– tłumaczy lek. Małgorzata Żak, psychiatra z Sieci Klinik Psychologiczno-Psychiatrycznych PsychoMedic.pl.
Dzieci dotknięte ADHD dużo biegają, wspinają się i nie potrafią się spokojnie bawić, natomiast dorośli raczej odczuwają wewnętrzny niepokój, mają problem z odprężeniem się lub są wielomówni.
– dodaje.
Co to jest ADHD u dorosłych?
Zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) to zaburzenie neurorozwojowe, które charakteryzujące się trudnościami z utrzymaniem uwagi oraz nadmierną aktywnością i impulsywnością. Towarzyszą mu w różnym
stopniu osłabiona regulacja emocji.
Co to jest ADHD u dorosłych?
- deficyt uwagi to w praktyce nadmierna rozpraszalność pod wpływem hałasu i innych bodźców, trudności z koncentracją na zadaniach i rozmowie, problemy z planowaniem i wykonywaniem zadań, unikanie aktywności wymagających dłuższego skupienia, zapominanie o codziennych sprawach jak płacenie rachunków czy umówione spotkania, gubienie ważnych przedmiotów jak klucze, telefon,
- nadmierna aktywność to niezdolność do spokojnego siedzenia przez dłuższy czas, częste wykonywanie drobnych ruchów, częste zmiany pozycji i gadatliwość,
- impulsywność to brak cierpliwości w oczekiwaniu na swoją kolej np. sklepie, w korku, skłonność do pochopnego działania, wydawania pieniędzy bez namysłu, przerywania wypowiedzi innych osób.
- pozostałe cechy to trudność z wyczuciem czasu oraz skłonność do spóźniania się, częste odczuwanie nudy, chwiejność nastroju i nagłe wybuchy złości.
ADHD powoduje różnego rodzaju zaburzenia funkcjonowania. Chorzy maja trudności z osiąganiem celów, kończeniem studiów, długotrwałym utrzymaniem pracy, co pociąga za sobą gorszy status finansowy. W rozmowie nie słuchają z uwagą, łatwo się irytują i przerywają wątek drugiej osobie, co negatywnie przekłada się na jakość relacji w domu i w pracy
– wymienia lek. Małgorzata Żak.
Mają też problemy z zarządzaniem pieniędzmi, co może utrudniać spłatę kredytu lub pożyczek. Częściej niż osoby zdrowe powodują wypadki komunikacyjne, prowadzą niezdrowy styl życia (nałogowo palą tytoń, nadużywają alkoholu i przyjmują narkotyki), wchodzą w konflikty z prawem, podejmują ryzykowne zachowania seksualne, z czym wiąże się ryzyko wczesnego rodzicielstwa i chorób przenoszonych droga płciową
– dodaje.
ADHD dorosłych: dlaczego to niekiedy życie na krawędzi?
W przypadku ADHD mamy do czynienia z zaburzeniem przewlekłym. Trudności, które pojawią się w dzieciństwie, kumulują się w czasie i rosną razem z nami.
W szkole nauczyłam się kontrolować. Byłam aktywna, ale nie udzielałam się bez pozwolenia. Bardzo dobrze się uczyłam, byłam bardzo obowiązkowa. Źle znosiłam każdą, nawet najmniejszą, porażkę, ale nie umiałam cieszyć się z własnych sukcesów. Ciągle musiałam coś robić – pisać, czytać, mówić, chodzić. Miałam ograniczone grono znajomych, bo wielu osobom przeszkadzało moje gadulstwo. Nikt z dorosłych nie podejrzewał jednak, że za tymi zachowaniami może stać jakieś zaburzenie.
Wiedza na temat tego, co to jest ADHD, jest dziś coraz powszechniejsza. Częściej mówi się o tym w gronie lekarzy i psychologów zajmujących się osobami dorosłymi. Prowadzone są też badania, które mogą dać odpowiedź na pytanie, co powoduje to zaburzenie.
W jednym z nich zauważono, że osoby z ADHD mają niższy poziom dopaminy, czyli neuroprzekaźnika odpowiedzialnego przede wszystkim za odczuwanie przyjemności oraz działanie ośrodka nagrody. próba intuicyjnego jej uzupełnienia jest jednak dość ryzykowna, co może sprzyjać korzystaniu z używek, szczególnie papierosów, alkoholu i innych stymulantów (np. marihuany).
Częściej również występuje uzależnienie od niechemicznych „źródeł” dopaminy: sportów ekstremalnych, ale również – niestety – internetu, pornografii czy hazardu. Trudności z utrzymaniem uwagi, ciągłe zaległości i stres sprzyjają częstszym wypadkom, w tym komunikacyjnym. Zarówno sam stres, jak i elementy dysregulacji emocjonalnej utrudniają utrzymanie związków, sprzyjają frustracji oraz poczuciu odrzucenia
– w artykule “ADHD: niewidzialna choroba” pisze lek. Tomasz Kowalczyk, psychiatra.
Jak sobie pomóc?
Otrzymanie diagnozy ADHD nie jest proste. Po pierwsze dlatego, że jest to zaburzenie, które wpływa na ludzi w różny sposób, a po drugie bywa przysłonięte objawami innych zaburzeń zdrowia psychicznego.
Na studiach moje problemy zaczęły narastać. Byłam coraz bardziej nerwowa, coraz bardziej pogrążałam się w smutku. Wchodziłam w konflikty z narzeczonym. Zgłosiłam się do psychologa, on pokierował mnie do psychiatry. Diagnoza: depresja i zaburzenia lękowe. Dostałam leki. Myślałam, że będzie tylko lepiej
– wspomina Agnieszka.
Ale nie było. Kiedy urodziłam syna wszystko nasiliło się jeszcze bardziej. Przeszłam depresję poporodową, miałam dość wszystkiego. Nie było dnia bez płaczu i krzyku. Macierzyństwo mnie nie cieszyło. Obwiniałam się, że jestem beznadziejną matką. I dopiero kiedy zaczęłam podejrzewać ADHD u swojego syna, w głowie zapaliła mi się lampka. Pomyślałam, że jego zachowanie jest tak podobne do mojego z okresu dzieciństwa.
Istotnym problemem u dorosłych z ADHD jest częste współwystępowanie innych zaburzeń psychicznych (dotyczy to ok. 75 proc. osób), takich jak spektrum autyzmu, zaburzenia afektywne (depresja, choroba afektywna dwubiegunowa), lękowe, snu, psychotyczne, osobowości (przede wszystkim narcystyczne zaburzenie osobowości i osobowość chwiejna emocjonalnie), nadużywanie substancji psychoaktywnych, patologiczny hazard.
Te współistniejące zaburzenia dodatkowo niekorzystnie wpływają na funkcjonowanie tych osób w różnych środowiskach. Z ADHD wiąże się również zwiększone ryzyko chorób somatycznych, takich jak nadciśnienie tętnicze i cukrzyca typu 2. ADHD pogarsza przebieg chorób przewlekłych, gdyż pacjenci z ADHD częściej nie stosują się do zaleceń lekarskich
– mówi lek. Małgorzata Żak.
Leczenie ADHD u dorosłych
Osoby dorosłe najczęściej zgłaszają się do psychiatry lub psychologa z powodu innego problemu niż ADHD.
Spośród nich 1/3 prezentuje objawy depresji, prawie 1/3 szuka pomocy z powodu zaburzeń lękowych, a prawie co piąta może nadużywać alkoholu lub substancji psychoaktywnych. Prawie 3/4 dorosłych z ADHD ma przynajmniej jedno współwystępujące rozpoznanie, a ponad 1/3 – dwa lub więcej rozpoznań
– wymienia lek. Tomasz Kowalczyk.
Dzieje się tak dlatego, że osoby dorosłe z ADHD najczęściej nie są świadome rozpoznania. Diagnozę jednak nierzadko przyjmują z dużą ulgą. Otrzymują odpowiedź na wiele pytań. Kończą z zastanawianiem się “Co jest ze mną nie tak”. Mogą też rozpocząć właściwy proces leczenia, który obejmuje:
- psychoedukację (przekazanie wiedzy na temat ADHD),
- farmakoterapię (leki na ADHD stosuje się u osób z umiarkowanym lub znacznym zaburzeniem funkcjonowania),
- terapię poznawczo-behawioralną (zarówno samego ADHD, jak i zaburzeń współistniejących; obejmuje m.in. pracę nad zaakceptowaniem zaburzenia, naukę technik zarządzenia czasem, ćwiczenie umiejętności organizowania aktywności domowych i zawodowych, naukę radzenia sobie z problemami w relacjach w domu i pracy oraz rozumienia swoich emocji i reakcji w kontekście zaburzenia ADHD).
Zrozumienie, czym jest ADHD pozwala pacjentowi zrozumieć jego własne problemy, odciąża z poczucia winy i wstydu oraz zwiększa motywację do leczenia
– mówi lek. Małgorzata Żak.
Osoby dorosłe dotknięte ADHD często słyszały różne niepochlebne opinie na swój temat. Wmawiano im, że są leniwe, głupie, niechlujne, mało ambitne. Dzięki psychoedukacji dowiadują się, że ich problemy wynikają z zaburzenia psychicznego, a nie z rzekomo „złej woli” czy „złego charakteru”.
– dodaje.
Leki na ADHD. Jak działają?
W leczeniu farmakologicznym pierwszego rzutu w terapii ADHD stosuje się leki psychostymulujące. W Polsce takim lekiem jest metylofenidat.
Według badań lek ten cechuje się szybkim efektem, dużą skutecznością na poziomie 70 proc. i dość dobrym bezpieczeństwem, aczkolwiek istnieje pewne ryzyko uzależnienia zwłaszcza w przypadku dużych dawek i form krótkodziałających
– tłumaczy lek. Małgorzata Żak. I dodaje:
W przypadku nieskuteczności lub nietolerancji leków psychostymulujących, stosuje się atomoksetynę. W przeciwieństwie do metylofenidatu efekt działania atomoksetyny pojawia się dopiero po pewnym czasie. Obydwa leki działają poprzez regulowanie dostępności neuroprzekaźników: noradrenaliny i dopaminy w pewnych rejonach mózgu.
Wymienione leki na ADHD poprawiają koncentrację, zmniejszają nadaktywność i impulsywność. Zmniejszają też skłonność do wybuchania złością, a w sposób pośredni przyczyniają się do poprawy samooceny. Nie są jednak w stanie wyleczyć ADHD, a objawy zaburzenia wracają po odstawieniu leków, stąd ich przyjmowanie jest często długoterminowe.
W Polsce żaden z leków nie ma oficjalnej rejestracji w leczeniu ADHD u dorosłych, co pociąga za sobą brak refundacji.
Rok temu znalazłam lekarza, który wykonał u mnie testy na ADHD. Moje przypuszczenia się potwierdziły, a ja… poczułam się wolna. Zaczęłam terapię i leczenie, a moje życie nabrało kolorów
– podsumowuje Agnieszka.