Problemy z jedzeniem u dziecka. Z czego mogą wynikać?
Z tego artykułu dowiesz się:
Jedzenie dzieci to temat numer jeden wśród rodziców. I choć to czynność fizjologiczna, rodzi w nas wiele obaw. Czy moje dziecko nie je za dużo? Dlaczego nie chce obiadu? Czy nie je za wolno? A to tylko niektóre z pytań, które rodzą się w naszych głowach. I, jak przekonuje dr Agata Dutkiewicz, odpowiedź na nie nigdy nie będzie prosta.
Czym jest jedzenie?
Jedzenie to element życia. Dotyczy jednak nie tylko ciała w sensie fizjologicznym, ale też emocjonalnym i relacyjnym. Jak to wygląda w praktyce?
dr Agata Dutkiewicz*: Jedzenie – mimo, że wydaje się prostą, codzienną czynnością, która utrzymuje nas przy życiu, de facto jest złożone, wielowarstwowe. Właśnie na tą złożoność chciałam zwrócić największą uwagę czytelników książki „Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków”.
Odżywianie się jest oczywiście istotną czynnością fizjologiczną – nośnikiem składników odżywczych, energii – bardzo ważnych w kontekście rozwijających się organizmów dzieci i młodzieży. Dzięki białkom, tłuszczom, węglowodanom, witaminom, składnikom mineralnym, kaloriom z jedzenia mogą rosnąc, wzmacniać mięśnie, kości, kształtować układ nerwowy itd.
→ Przeczytaj również: Wybiórczość pokarmowa a zaburzenia SI u dzieci. Jaki to ma związek?
Jednak poza tą fizjologiczną warstwą jest również ta emocjonalna, relacyjna, społeczno-kulturowa. Karmimy siebie i/lub innych – czyli dbamy o siebie i/lub innych, okazujemy troskę, zapewniamy bezpieczeństwo, uspokajamy, koimy…
Poprzez jedzenie i zarządzanie nim możemy także nadawać i odbierać decyzyjność w rodzinie, tym samym wpływamy na ważną potrzebę autonomii, niezależności. Wokół jedzenia toczy się także wiele społeczno-kulturowych aspektów, które mogą scalać nas jako grupy społeczne, pomagać nam poczuć przynależność, czasami także wzmacniać więzi. To jest ta „pełna wartość jedzenia”, o której piszę w mojej książce.
→ Przeczytaj również: Jedzenie dla dzieci: jak jeść zdrowo i to samo całą rodziną?
Dlaczego moje dziecko nie je?
Jedzenie jednak nierzadko staje się problemem. Z czego to może wynikać?
O problemach z jedzeniem mówimy wtedy, gdy nie zaspokaja ono ważnych potrzeb – czy to tych fizjologicznych, czy psychologicznych lub obu ich rodzajów.
Na podstawie moich doświadczeń z pracy psychodietetycznej zauważyłam, że najczęściej opiekunowie niepokoją się, że ich dzieci jedzą za mało (małe porcje lub jedzą wybiórcze posiłki lub unikają jedzenia), za dużo (przejadają się) lub „nietypowo” (np. mają specyficzne zwyczaje jedzeniowe – np. długo przetrzymują jedzenie w buzi, wypluwają je, jedzą produkty niejadalne).
Przyczyn tych trudności może być wiele – niektóre z nich będą wynikać bezpośrednio ze źródeł typowo biologicznych, somatycznych – np. dziecko unika jedzenia, bo doświadcza silnego bólu brzucha po posiłkach ze względu na chorobę jelit. Intuicyjnie chroni się przed dyskomfortem.
Ale w innym przypadku ten sam objaw – unikanie jedzenia – może się wiązać z potrzebą kontroli, strachem przed dojrzewaniem, trudnościami relacyjnymi w rodzinie, które wpływają na rozwój anoreksji. Najczęściej w trudnościach z jedzeniem przenikają się i przyczyny biologiczne, i psychologiczne, w każdym przypadku bardzo ważne jest indywidualne podejście w terapii.
Jedzenie często łączymy z naszą wagą i sylwetką. Ale czy głośne wyrażanie opinii typu “Muszę jeść mniej” albo “Nie jedz słodyczy, bo będziesz gruby” wyjdzie komukolwiek na dobre?
Aktualnie dosyć mocno wybrzmiewa „kult diety”, zewsząd słyszymy porady odnośnie odchudzania, modelowania sylwetki, łączymy jedzenie bezpośrednio z kontrolą wyglądu i zdrowia.
W skrajnym, obsesyjnym wydaniu nie służy to nikomu – ani dorosłym, ani dzieciom czy nastolatkom. One chłoną te komunikaty, obserwują, że jedzenie jest obszarem do zmartwień, do kontrolowania się.
To, jak się wypowiadamy o jedzeniu, naszym ciele, dbaniu o zdrowie i to, jak się zachowujemy względem naszego ciała – ma znaczenie. Te komunikaty, o których wspominasz, mogą tworzyć negatywne skojarzenia emocjonalne z jedzeniem.
W książce podpowiadam, jak możemy zmienić je bez czarno-białego wartościowania na „dobre” i „złe” jedzenie. Zachęcam również do tego, by każdy z nas przyjrzał się swojej własnej relacji z jedzeniem i z własnym ciałem.
W jaki sposób mówić o jedzeniu?
To jak zatem powinniśmy podchodzić do tematu jedzenia w ogóle?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Moim zdaniem przydatna jest ta szeroka perspektywa, ta „pełna wartość jedzenia”, o której już wspominałam. Zero-jedynkowe podejście do jedzenia, czyli przykładowo sztywne trzymanie się nawet najlepszych dietetycznych zaleceń może okazać się niedopasowane do wszystkich naszych ludzkich potrzeb.
Dlatego też coraz częściej jako dietetycy propagujemy „zasadę 80/20”, która podpowiada, że można elastycznie podchodzić do odżywiania, bazować (mniej więcej w 80 proc.) na wartościowych prozdrowotnych produktach, jednak nie musimy całkowicie eliminować mniej wartościowych posiłków, które być może pełnią ważną funkcję emocjonalną, sentymentalną, sprawiają nam radość.
Zasada sugeruje, że jeśli będą one stanowić nie więcej niż 20% proc. naszego jadłospisu – raczej nie stanowi to większego zagrożenia.
W kontekście dzieci również ważne jest elastyczne podejście, oczywiście dbanie o rozsądne odżywianie, jednak z uwzględnianiem tego, by jedzenie nie stało się rodzinnym „polem bitwy”.
Otyłość u dzieci i nastolatków. Jak pomóc?
Coraz częściej mówi się, że problemem dzieci i nastolatków jest otyłość. Czy faktycznie mamy do czynienia z epidemią? I jak pomóc dziecko schudnąć?
Niestety faktycznie tak jest – statystyki wskazują, że problem nadwagi i otyłości może dotyczyć ponad 20 proc. nastolatków. Otyłość coraz częściej pojawia się także u młodszych dzieci, a nawet niemowląt.
Niezwykle ważne w tym kontekście jest szerokie spojrzenie na problem. To nie jest kwestia wyłącznie zbyt wysokiej wagi dziecka czy nastolatka.
Warto przyjrzeć się co jest przyczyną nadmiernej wagi – być może jest to kwestia zaburzeń hormonalnych, może dziecko je więcej niż zapotrzebowanie organizmu, bo poprzez jedzenie reguluje emocje (i wtedy warto pomóc mu regulować je w inny, bezpieczniejszy sposób), a być może dziecko powiela nieprawidłowe nawyki stylu życia obecne w najbliższym otoczeniu.
Terapia otyłości to coś więcej niż „odchudzanie”, zmniejszanie wagi. Chodzi o przepracowanie przyczyn przejadania się i wykształcenie prawidłowych nawyków stylu życia, które uchronią przed nawrotami.
W przypadku otyłości dziecięcej terapia powinna obejmować całą rodzinę – dziecko czy nastolatek nadal odżywia się w pewnym stopniu w oparciu o to, jak funkcjonuje rodzina.
Zachęca się więc wszystkich jej członków do racjonalnego odżywianie się, większej aktywności fizycznej (najlepiej w przyjemnej formie np. wspólnych rodzinnych spacerów), przemyślanego robienia zakupów spożywczych. Pomóc w tym może doświadczony dietetyk.
Dziękuję za rozmowę.
* dr Agata Dutkiewicz – dietetyczka kliniczna, psycholożka, psychoterapeutka, psychodietetyczka, autorka książki „Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków”.