Otyłość – choroba ciała i duszy - Mamywsieci.pl
Teraz czytasz...
Otyłość – choroba ciała i duszy

Planer na Dobry Rok

Otyłość – choroba ciała i duszy

smutne dziecko chore na otyłość

Otyłość to choroba, która  znacząco wpływa nie tylko na nasze zdrowie i samopoczucie, ale też mocno obciąża psychicznie. Odbiera pewność siebie i radość z życia. Dotyczy to zwłaszcza ludzi młodych, którzy funkcjonują w świecie piękna i kultu rozmiaru XS. Nie mówią jednak o tym głośno, tylko cierpią w milczeniu. Czego na co dzień doświadczają młodzi ludzie z nadwagą i otyłością?

Nadwagi nie da się ukryć

Dziecko z nadwagą niemal od pierwszego spotkania zostaje naznaczone społecznie. Rówieśnicy nie dostrzegają jego bystrego spojrzenia i pięknego uśmiechu, bo patrzą na kolegę czy koleżankę przez pryzmat jego sylwetki. A wygląd, który nie wpisuje się w ramy kanonu piękna, jest nierzadko przyczyną stygmatyzacji. To prowadzi do odtrącenia i wykluczenia z grupy rówieśniczej.

W wieku 10 lat przy wzroście 150 cm ważyłam 51 kg. Miałam nadwagę, choć wtedy niewiele mówiło się o jej konsekwencjach. Dla babci byłam dobrze odżywiona, dla rodziców pulchna, a dla rówieśników gruba. Koledzy śmiali się ze mnie, a koleżanki, zwłaszcza te najpopularniejsze w klasie, obgadywały. I wcale się z tym nie kryły

– mówi 30-letnia dziś Aleksandra Grochowiak. I dodaje:

Miałam jedną koleżankę, z którą zresztą utrzymuje kontakt do dziś. Ona jakoś pomogła mi to wszystko przetrwać, ale były dni, kiedy ze łzami w oczach chowałam się w łazience. Ubłagałam też mamę o całoroczne zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego, bo te lekcje były dla mnie koszmarne. Nie pomagał fakt, że nauczyciel, być może nawet w dobrej wierze, mówił, żebym nieco schudła, to będę szybsza, albo mam się więcej ruszać, to zgubię zbędne kilogramy.

mama i tata siedzą tyłem i przytulają syna chorego na otyłość
Wielu z nas nadal nie postrzega otyłości jako choroby

Te słowa, choć wydają się nie być wulgarne, są mocno obraźliwe. Trafiają nierzadko w samo sedno problemu, i co gorsze, zdarza się je wypowiadać… rodzicom i nauczycielom.

Dorośli chcą w ten sposób zmotywować dziecko do zmiany stylu życia i rozpoczęcia procesu redukcji masy ciała. Wytykają więc nieatrakcyjny wygląd swojej pociechy i porównują do innych. Psychologowie ostrzegają: takie zachowanie zamiast pomóc, szkodzi.

Dzieci z otyłością często czują się obwiniane za swoją wagę. Otrzymują ze strony otoczenia tzw. „dobre rady” ze wskazówkami, co mają zrobić, czego unikać w sposobie odżywiania, w ramach formy motywacji do większych starań. Ale to nie działa!

– ostrzega Małgorzata Talaga-Duma, psychodietetyk, Terapeuta Karmienia jedzzglowa.pl I dodaje:

Dzieci wielokrotnie podejmują liczne wysiłki, by zrzucić dodatkowe kilogramy. Odchudzają się wręcz obsesyjnie, co spycha je w psychologiczną pułapkę. Pamiętajmy, że najmłodsi negatywną ocenę odczuwają dotkliwiej niż osoby dorosłe, co wzmaga ich poczucie beznadziejności i niskiej wartości.

Osoby chore na otyłość to największa dyskryminowana i stygmatyzowana grupa społeczna na świecie. Słowa takie jak „grubasek”, „osoba size plus” czy „puszysty” dla wielu z nas wydają się neutralne i zupełnie nieszkodliwe, a tymczasem oceniają wygląd i mogą sprawić przykrość.

Stygmatyzacji doświadczają już dzieci z nadwagą i otyłością w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, co wpływa negatywnie na całą ich późniejszą edukację. Ponieważ z powodu swojej choroby mogą (choć nie muszą!) być mniej sprawne fizycznie, a wykonanie pewnych ćwiczeń, udział w zabawach, aktywnościach może im sprawiać pewne trudności, to ich „powolność” nauczyciele, wychowawcy, pedagodzy, utożsamiają – zupełnie niesłusznie! – z „powolnością” w myśleniu kreatywnym, kojarzeniu faktów, koncentracji i zdolności zapamiętywania.

– mówi Magdalena Gajda, od 2013 r. Społeczna Rzeczniczka Praw Osób Chorych na Otyłość w Polsce i Członkini-Założycielka European Coalition for People Living with Obesity.

Zdarza się więc często, że dzieci z nadwagą i chore na otyłość mają o wiele trudniejszy start edukacyjny, niż szczupli rówieśnicy, np. nie otrzymują ambitniejszych zadań. A z małego przedszkolaka z nadwagą, którego utwierdzano w przekonaniu, że jest niewiele wart, niewiele się nauczy i niewiele osiągnie, wyrasta potem dziecko, nastolatek i dorosła osoba, która myśli o sobie to samo. Co więcej, niskie poczucie wartości jest jednym z czynników psychologicznych sprzyjających rozwojowi choroby otyłości

– dodaje.

Chory na otyłość = dyskryminowany

Problem jest na tyle poważny, że ma nawet swoją terminologię. Słowem „weightism” określa się  różne formy dyskryminacji ze względu na nadwagę i chorobę otyłość. I nie chodzi tu tylko o jawne akty stygmatyzacji, ale też subtelne uwagi, nierzadko pojawiające się również w przestrzeni publicznej.

W społeczeństwie istnieje wyraźny i bardzo krzywdzący stereotyp osób z nadwagą i otyłością, które postrzegane są jako osoby nieatrakcyjne, niedbające o siebie, leniwe, słabe fizycznie oraz psychicznie, a nawet głupie

– mówi Karolina Chęć-Gromada, psycholog, dietetyk z Poradni Psychologicznej Spokój w Głowie.

Potwierdzają to dotychczasowe badania, w których dowiedziono, że osoby otyłe są dyskryminowane również na rynku pracy. Uważane są bowiem za mniej produktywne i mniej kompetentne od osób szczupłych. Dotyczy to zwłaszcza tych zawodów, w których ważny jest bezpośredni kontakt z klientem. Ta jawna dyskryminacja ujawnia się nie tylko w czasie procesów rekrutacyjnych, ale również przy podejmowaniu decyzji o przydzielaniu awansów i podwyżek.

Stereotypy dość mocno akcentują też media, gdzie w spotach reklamowych najczęściej występują osoby ze zgrabną sylwetką. Na ilustracjach w prasie osoby z nadwagą i chorujące na otyłość przedstawia się  z jedzeniem i w leniwych pozach albo z centymetrem i wagą.

zbliżenie na dziecko, które wiąże buty
Dzieci z nadwagą i chorujące na otyłość unikają zajęć wychowania fizycznego

Osoby z nadwagą i chorujące na otyłość są dyskryminowane i stygmatyzowane właściwie w każdym obszarze życia społecznego

– mówi Magdalena Gajda. I dodaje:

Z tych najważniejszych wymienię choćby opiekę medyczną. Chorzy na otyłość nie mają swojego lekarza specjalisty prowadzącego profesjonalnie ich leczenie, bo w Polsce nie ma specjalizacji z obesitologii (obesity z łac. otyłość), czyli leczenia otyłości, a lekarze POZ i innych specjalizacji powiązanych z chorobą otyłości są zupełnie do tego nie przygotowani. Dobrze, że od kilku lat Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością prowadzi specjalny projekt szkoleniowy, dzięki któremu mamy już w kraju kilka tysięcy lekarzy, którzy nie zostawiają pacjenta z nadwagą i chorego na otyłość z kuriozalnym, infantylnym zaleceniem: „mniej jedz, więcej się ruszaj”, ale rzetelnie się nim zajmują. Wiele do życzenia pozostawia także dostosowanie sprzętowe placówek medycznych do diagnostyki, leczenia i opieki nad pacjentami chorymi na otyłość olbrzymią i skrajnie olbrzymią. Te osoby są również całkowicie pozbawione szans na pomoc z systemu wsparcia społecznego – chyba, że posiadają orzeczenie o niepełnosprawności z powodu innej choroby, niż otyłość.

Można podejrzewać, że problem będzie narastał. Badania szacują, że u dzieci w wieku 5–19 lat w Polsce nastąpi wzrost otyłości z 6,5 proc. w 2010 roku do aż 13,4 proc. w 2025 roku. Jest to złożony problem zdrowotno-społeczny, który znacząco zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, nieprawidłowej tolerancji glukozy czy obturacyjnego bezdechu sennego, ale też nie pozostaje bez wpływu na psychikę najmłodszych.

Dzieci i młodzież, które zmagają się z nadwagą lub chorują na otyłość, często są narażone na szereg obciążających je konsekwencji. Naśmiewanie się z ich wyglądu możemy traktować jako jedną z form przemocy psychicznej

– mówi Karolina Chęć-Gromada.

Zobacz także
dzieci zbierają jabłka

Dzieci i młodzież, będąc w okresie najbardziej wzmożonego rozwoju i kształtującej się osobowości, są szczególnie wrażliwe na negatywne opinie ze strony rówieśników. W efekcie takich zachowań młody człowiek często zaczyna zmagać się z poczuciem odrzucenia, osamotnieniem, niską samooceną, brakiem pewności siebie i wiary w swoje możliwości, co może doprowadzić do poważnych chorób i zaburzeń psychicznych. Wśród nich możemy wskazać m.in. zaburzenia odżywiania, depresję, zaburzenia lękowe i zaburzenia zachowania

– dodaje.

Akcja motywacja!

Dzieci z nadwagą nierzadko wpadają w błędne koło. Są odrzucane przez rówieśników i stygmatyzowane, co powoduje u nich przewlekły stres. By go obniżyć, sięgają po niezdrowe przekąski i wysokokaloryczne słodzone napoje, co tylko pogłębia problem.

Nie chcą też podejmować wysiłku fizycznego i izolują od rówieśników, by nie angażować się w zabawy ruchowe.

Pamiętajmy, że szczególnie w okresie dojrzewania, ocena własnej osoby jest bardzo krytyczna, a porównywanie się z kolegami oraz wzorcami urody propagowanymi przez media, wypada dla chorujących na otyłość nastolatków bardzo niekorzystnie. Tworzy się w ten sposób błędne koło, skutkujące poczuciem osamotnienia, smutku, a nawet depresji. Nastolatkowie z nadwagą, sfrustrowani i zniechęceni, albo izolują się coraz  bardziej od rówieśników, albo też szukają za wszelką cenę akceptacji

– tłumaczy Małgorzata Talaga-Duma.

Jak zatem pomóc dziecku, które choruje na otyłość? Bardzo ważna jest motywacja, która powinna się opierać na dwóch filarach: „CHCĘ” i „MOGĘ”. Młody człowiek nie może być zmuszany do zmiany diety i stylu życia. Powinien mieć określony cel, który będzie dla niego istotny i do którego będzie dążyć w procesie redukcji masy ciała.

Istotną rolę odgrywają tu dorośli, których zadaniem jest wspieranie dziecka. Rodzice muszą wierzyć, że ich pociecha osiągnie sukces. To też dobry moment, by zmienić nawyki żywieniowe całej rodziny i podjąć regularną aktywność fizyczną.

Aby wzmocnić motywację i chęć do zmiany w młodym człowieku, należy okazać mu zrozumienie i wsparcie oraz wskazać jego mocne strony, z których będzie mógł skorzystać podczas całego procesu zmiany. Kiedy dziecko zacznie myśleć o sobie w lepszy sposób, bardziej łagodnie i wyrozumiale, polepszeniu ulegnie także jego stan emocjonalny, co pozytywnie wpłynie na pozostałe aspekty jego życia i ogólne funkcjonowanie

– przekonuje Karolina Chęć-Gromada.

Ważne jest bycie przy dziecku nie tylko wtedy, gdy proces redukcji masy ciała będzie przebiegał pozytywnie, ale również wówczas, gdy pojawią się krytyczne momenty. Jeśli w chwilach zwątpienia dziecko będzie czuło wsparcie bliskich, wyjdzie z nich mocniejsze i jeszcze bardziej zdeterminowane.

Z nadwagą definitywnie pożegnałam się na początku szkoły średniej, ale blizny po słowach komentujących moją sylwetkę są ze mną do dziś. Pamiętam, że ogromnym wsparciem była dla mnie moja mama, która zmieniła sposób żywienia całej rodziny. Przesiadła się z samochodu na rower i zapisała na lekcje pływania, by mi pokazać, że bycie aktywnym to dobra droga ku zdrowiu. Namówiła mnie też na terapię u psychologa, bym mogła walczyć z niską samooceną. Jestem przekonana, że bez wsparcia mamy trudniej by mi było osiągnąć zamierzony cel

– podsumowuje Aleksandra Grochowiak.

Jak oceniasz ten tekst?
Dobry
0
No, nie wiem
1
Świetny
0
Uwielbiam
0
Zwariowany
0
View Comments (0)

Leave a Reply

Your email address will not be published.

(c) 2012-2024 Ekomedia   |   wykonanie: BioBRND.pl