Jak usprawnić proces adaptacji w przedszkolu?

Z tego artykułu dowiesz się:
Debiut dziecka w roli przedszkolaka to ważne wydarzenie dla całej rodziny. I choć dla wielu jest to tylko jeden z etapów w procesie edukacji, stanowi milowy krok w życiu i kilkulatka, i jego rodziców. Co się zmieni? Jakie emocje temu towarzyszą? I jak pomóc dziecku odnaleźć się w nowej rzeczywistości?
Eksperci: Dziecko TRZEBA przygotować na bycie przedszkolakiem
Przedszkole jest miejscem przyjaznym: dzieci tam uczą się, bawią, śpiewają piosenki i spędzają czas na placu zabaw. Jest kolorowo, a nauczycielki już od progu witają uśmiechem. Wydawałoby się więc, że wejście w nową rzeczywistość to przysłowiowa bułka z masłem. Nic bardziej mylnego!
Przedszkole otwiera pewien nowy rozdział w życiu, który niesie za sobą wiele zmian w jego dotychczasowej rutynie dnia codziennego
– mówi Aleksandra Wasiela, nauczycielka wychowania przedszkolnego, autorka książek „Aliś idzie do przedszkola” oraz „Mój maluszek idzie do przedszkola”.
Wymaga umiejętności odnalezienia się w nowej sytuacji, zapoznania się z nowymi dorosłymi w życiu malucha oraz liczną grupą nowych dzieci, z którymi będzie przebywać, jak również dostosowania się do innych zasad niż domowe, związanymi z funkcjonowaniem w środowisku przedszkolnym
– dodaje.
→ Przeczytaj również: Adaptacja w przedszkolu. Jak pomóc dziecku i… sobie?
Pójście dziecka do przedszkola to też rewolucja w życiu rodziców. Strach i obawy mieszają się ze wzruszeniem, że oto wkroczyliśmy w nowy etap. Z uwagą wybieraliśmy placówkę, która sprosta naszym wymaganiom i zapewni naszemu kilkulatkowi bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój.
Nic zatem dziwnego, że i my potrzebujemy oswojenia się z tematem. Stąd potrzeba wskazania kilku uniwersalnych porad, które mogą się sprawdzić na początku przedszkolnej drogi.
→ Przeczytaj również: Pierwszy dzień w przedszkolu – debiut dziecka i mamy
Jak przygotować dziecko na pójście do przedszkola?
Z całą pewnością warto z dzieckiem o przedszkolu rozmawiać, tłumacząc mu, co to za miejsce, jak wygląda dzień w przedszkolu i pod czyją opieką tam będzie. W tym zakresie pomocna będzie książeczka „Maluch w przedszkolu” (Nasza Księgarnia).
Jej głównym bohaterem jest żółty samochodzik, który idzie do przedszkola. Uśmiech nie schodzi mu z twarzy (a raczej samochodowej maski), bo i powodów do radości jest sporo: oto spotyka wielu kolegów, z którymi bawi się, biega po podwórku, śpiewa piosenki. Są też spacery i chwila na odpoczynek w trakcie leżakowania, a więc wszystko to, czego doświadczy każdy przedszkolak.
Książka idealnie nadaje się na czas adaptacji. Warto ją jednak czytać już wcześniej, by kilkulatek wiedział, czego może się spodziewać.

To o tyle istotne, że mniej boimy się tego, co znane. Pójście do przedszkola to dla dziecka spory stres, chodzi więc o to, by odpowiednio go zminimalizować. Stąd warto też wziąć udział w zajęciach adaptacyjnych, jakie organizuje wiele placówek (najczęściej w sierpniu).
Dobrze jest również nie ubarwiać historii o przedszkolu. Ani w jedną, ani w drugą stronę. Co to znaczy? Mówmy wyłącznie prawdę. Nie nazywajmy nauczycielek czarodziejkami i wróżkami, ale też nie straszmy, że jak dziecko nie zacznie załatwiać się do toalety, to pani i dzieci będą się śmiały.
Uważajmy też, co mówimy o przedszkolu do innych dorosłych, ale w zasięgu słuchu dziecka. W takiej sytuacji nie wyrażajmy głośno swoich obaw i lęków. Dziecko chłonie takie komunikaty, zapamiętuje je, co rodzi w nim niepokój.
Gotowość przedszkolna dziecka zaczyna się od jego rodziców. Najpierw to oni muszą być przekonani o tym, że decyzja o wychowaniu przedszkolnym dla ich dziecka jest dobrym rozwiązaniem
– mówi Aleksandra Wasiela.
→ Przeczytaj również: Żłobek: jak ułatwić proces adaptacji dziecku i… sobie?
Kilka praktycznych rad na pierwsze dni w przedszkolu
- W chwili odbierania dziecka z przedszkola, nie bombarduj go pytaniami w stylu: Co było na obiad albo Czy byłeś grzeczny. Takie pytania mogą nasilić napięcie emocjonalne związane z pierwszymi dniami w placówce.
- Nie denerwuj się, jeśli dziecko nie zjadło obiadu, nie spało albo zmoczyło ubranko. Nie komentuj tego, bo to zupełnie naturalne w pierwszych dniach pobytu w placówce (a i później może się zdarzyć).
- Razem skompletujcie wyprawkę do przedszkola. Pozwól wybrać kilkulatkowi plecak, kapcie, ręcznik, szczoteczkę do zębów i pościel (w pierwszej kolejności upewnij się jednak, co będzie potrzebne).
- Pozwól dziecku zabrać do przedszkola ulubionego misia, zabawkę czy poduszkę.
- Niektóre dzieci lepiej się czują, gdy w kieszeni mają swoje zdjęcie z rodzicami. To dodaje im otuchy.
- Dbaj o dobre samopoczucie dziecka. Staraj się nie spieszyć rano (może to oznaczać konieczność szybszego wstawania do czasu, aż nie wpadniecie w poranną rutynę). Popołudniami spędzajcie wspólnie czas, np. na podwórku.
- Bądź słowny. Jeśli mówisz, że odbierzesz dziecko po obiedzie, postaraj się z całą mocą to zrobić. Kilkulatek nie zna się jeszcze na zegarku, ale wyznacznikami czasu są dla niego różne aktywności: śniadanie, obiad, podwieczorek, leżakowanie.
- Stwórzcie swój własny sposób pożegnania w przedszkolnej szatni.
- Stopniowo wydłużaj czas pobytu dziecka w przedszkolu.
→ Przeczytaj również: Dofinansowanie do żłobka: kto i na jakich zasadach może je otrzymać?
Nasze rodzicielskie obawy o los naszych dzieci w nowym miejscu są całkiem normalne i zrozumiałe. Często zastanawiamy się nad tym, czy dziecko sobie poradzi, czy zaakceptuje nowe osoby, czy będzie chętne do nawiązywania relacji z nauczycielem i innymi maluszkami. To jednak są nasze obawy, nie dziecka, więc nie powinno się go nimi obarczać
– mówi Aleksandra Wasiela.
Z reguły dzieci szybko potrafią zaakceptować i przestawić się na funkcjonowanie w nowych warunkach. U jednych trwa to krócej, u innych dłużej
– podsumowuje.