Chcesz świadomie przygotować się do narodzin? Nie czujesz się pewnie myśląc o porodzie i macierzyństwie? skorzystaj z pomocy douli!
Doula daje wsparcie.
Doula ma wiele definicji. Dosłowne tłumaczenie tego słowa z greki to
„kobieta, która służy”. Mówi się o mnie również jako o asystentce porodowej,
albo osobie, która matkuje matce. Najprościej można mnie określić jako
opiekunkę kobiety w okresie ciąży, połogu i pierwszych chwil macierzyństwa.
Jestem do tego świetnie przygotowana, bo sama rodziłam. Poza tym, interesuję
się tematyką okołoporodową i chętnie podzielę się swoją wiedzą z innymi.
Przede wszystkim jednak chętnie zaopiekuję się kobietą rodzącą, zmniejszę
jej strach przed nieznanym, podniosę ją na duchu.
Doula nauczy.
Nie jestem członkiem personelu medycznego. Moją rolą jest wsparcie
psychiczne, a tego nie jestem w stanie podarować bez bliższego kontaktu z
rodziną przygotowującą się do porodu. Dlatego spotykam się z nią jeszcze
przed rozwiązaniem i wówczas pomagam ułożyć plan porodu, opisuję jego
poszczególne fazy i radzę jak znieść ból. Spotkania przedporodowe obejmują
fizjologię ciąży, przygotowanie do porodu fizjologicznego i procedur
szpitalnych, przygotowanie do połogu, opiekę nad noworodkiem i przygotowują
do naturalnego karmienia piersią. W spotkaniach mogą też uczestniczyć
przyszli ojcowie. To, czego dowiedzą się ode mnie pomoże im przygotować się
do tego, co ich czeka na sali porodowej, w pierwszych miesiącach życia
dziecka a przede wszystkim pomoże odnalźć się w nowej sytuacji.
Doula wyciszy.
Na sali porodowej jestem oddaną i wspierającą towarzyszką rodzącej. Trwam
przy niej, pilnuje, aby przebieg porodu był najbliższy fizjologii,
przebiegał w zgodzie z naturą. Moje wsparcie nie ogranicza się tylko do
słów, ale też zamyka się w gestach. Masuję rodzącą kobietę, radzę jak
miarowo oddychać i układać ciało w sposób minimalizujący ból. W niczym nie
wyręczam personelu medycznego, ale pomagam mu uzyskać maksymalny kontakt z
potrzebami rodzącej. Staję się łączniczką między rodzicami, a lekarzem i
pielęgniarkami. Również dzięki mnie zagubiony, przyszły tata może poczuć się
pewniej. W momentach wolnych od opieki nad rodzącą staję się jego
przewodniczką w nieznanym dla niego świecie.
Doula ukoi.
Moja rola douli nie kończy się na porodzie. Nie opuszczam kobiety również w
połogu. Jeszcze w szpitalu pomagam przystawić dziecko do piersi, wziąć
pierwszy prysznic. Potem, kiedy mama z dzieckiem trafiają do domu jestem ich
najwierniejszą przyjaciółką. Wpadam z wizytą nie tylko, żeby porozmawiać o
samopoczuciu mamy (tłumaczę skąd biorą się skrajne nastroje, rozchwianie
itd.) ale też pokazuję jak kąpać i pielęgnować noworodka. Jako doradca
laktacyjny wskazuję najlepsze sposoby karmienia piersią. Tego typu wizyty są
bezcenne szczególnie dla samotnych mam, ale również tatusiowie dostają ode
mnie bezcenne rady dotyczące adaptacji w nowej sytuacji. Spotkań
połogowych jest kilka, aż matka osiągnie spokój i poczuje się pewnie. Doula
nie rozlicza za dodatkowe telefony nawet nocą, zawsze pomaga gdy jest
potrzebna i służy radą.
Dlaczego doule?
Doula jest nieoceniona. Przede wszystkim moja obecność podnosi na duchu
matkę. Dzięki mnie rodząca jest spokojniejsza, bardziej skupiona na sobie i
swoich potrzebach. Silniejsza o wsparcie douli potrafi o nie walczyć.
www.doulowanie.pl
Tekst opracowano dzięki materiałom dostarczonym przez Doulę z Torunia Martę Kokorzycką,
opracowanie tekstu Julita Malicka