Czy wiemy jak rozmawiać z dziećmi na trudne tematy?
Zaczyna się niewinnie, już bardzo wcześnie: „A co to? A dlaczego?” Takie pytania może zadawać już nawet dwu-, czy trzyletni maluch. Ciekawość dziecka nie zna granic, a zaspokajana w sposób szczery, otwarty i twórczy pobudza do jeszcze większej ochoty na poznawanie świata, rzeczywistości codziennej oraz rządzących nimi reguł. Ważne jest, aby dzieci znajdowały odpowiedź na nurtujące je pytania u najbliższych.
Nie będą ich wówczas szukać same w mniej sprawdzonych i mniej zaufanych źródłach. Możemy bardziej świadomie kształtować wiedzę i przekonania naszego dziecka, gdy w tym współuczestniczymy poprzez rozmowę. Nawet, jeśli z czasem pytania stają się dla nas coraz trudniejsze, a nawet krępujące lub obnażają naszą niewiedzę, warto razem z dzieckiem szukać na nie odpowiedzi. Wszystko, co niezrozumiałe, co zbyt wieloznaczne i obce może budzić niepokój
oraz poczucie zagrożenia. Dzielenie się swoimi wątpliwościami z rówieśnikami może jednak niekiedy prowadzić do niepożądanych skutków.
To, czego dzieci nie wiedzą, może im wyrządzić krzywdę, więc warto z nimi rozmawiać.
DLACZEGO?
Dzieci mają w sobie naturalną ciekawość problematyki narodzin, śmierci i wszystkiego, co dzieje się pomiędzy. Powinno się dołożyć starań, by być dorosłym „otwartym na pytania” – by dziecko wiedziało, że nie będzie się go osądzać, dokuczać mu, czy karać za zadawanie pytań. Dzieci intuicyjnie wyczuwają, w jakim stopniu dorosły jest skłonny rozmawiać na pewne tematy. Im większa otwartość najbliższych, tym mniejsze ryzyko poszukiwania odpowiedzi wśród obcych, w Internecie, czy w innych miejscach.
KIEDY?
Wiek pomiędzy czwartym a dwunastym rokiem życia to okres formowania się osobowości, to czas, kiedy dzieci budują fundament dla podstawowych przekonań, wartości i postaw. To faza rozwoju, w której są zwykle najbardziej otwarte na przewodnictwo dorosłych. Ważne, żeby na tym etapie znajdować czas na rozmowę ze swoim dzieckiem, żeby w codziennej przestrzeni życia znalazło się trochę miejsca na zorientowanie się, jakie tematy akurat nurtują naszą pociechę. Należy wypracować wśród rodzinnych rytuałów moment na wymianę myśli: przy stole, przy wspólnym zmywaniu naczyń, podczas jazdy samochodem do – i ze szkoły, podczas weekendowych spacerów – każda rodzina może znaleźć niepowtarzalny dla siebie sposób na wymianę myśli.
JAK?
Trzeba wiedzieć, o czym się mówi – aby rady były skuteczne, dorosły musi być w oczach dziecka ekspertem. Warto trochę poczytać na temat, który wyda się nam trudny.
Trzeba być godnym zaufania – warto mówić otwarcie o tym, co się wie, ale również przyznawać się do tego, gdy się czegoś nie wie. Wiarygodność ponad wszystko!
Trzeba mówić zwięźle, krótko i na temat, bez owijania w bawełnę i prawienia kazań.
Trzeba mówić zrozumiale – najlepszy jest prosty, konkretny język, dostosowany do poziomu rozwoju dziecka.
Trzeba szanować poglądy dziecka – warto wysłuchać opinii dzieci i uszanować je tak, aby była to rozmowa, a nie przemowa. Pomaga to rozwinąć zdolność myślenia i niezależność sądów.
Wiedza daje siłę – siłę do przewidywania zdarzeń i przygotowywania się na ich nadejście.
TRUDNE NIE MUSI BYĆ TRUDNE!
Z perspektywy dorosłych trudne wydają się najczęściej takie tematy, jak Bóg, śmierć, rozwód, adopcja, czy kwestia: skąd się biorą dzieci?. Ciekawość dzieci w tych zagadnieniach jest naturalną konsekwencją rozwoju
i osobistych doświadczeń. Często wystarczają też bardzo proste i krótkie odpowiedzi, zgodne jedynie
z wewnętrznymi przekonaniami. Najważniejsze by:
•Zawsze mówić prawdę. Nie należy mówić nic, o czym później dziecko musiałoby zapomnieć.
•Być gotowym, by przyjąć spokojnie różne emocje dziecka i szanować je.
•Być gotowym na powroty do tego samego tematu. Ważne sprawy na różnych etapach rozwoju wymagają większej dokładności i wnikliwości w traktowaniu problemu.
•Pamiętać, że dziecko nie potrzebuje pogłębionych wykładów teologicznych, czy filozoficznych. Jego pytania często same zdradzają, jak dużo chce wiedzieć i ile potrafi zrozumieć.
Jeśli emocje rodzica w kontakcie z dzieckiem są prawdziwe, jeśli łączy nas z naszym dzieckiem bliska więź,
nad którą świadomie pracujemy, to nie ma takiej sprawy i takiego zadania, których nie dałoby się razem rozpracować.
Dbajmy zatem o bliskość i otwartość w relacji z naszymi dziećmi, bowiem z tej relacji dziecko czerpie najwięcej w celu zbudowania zdrowej tożsamości i poczucia własnej wartości w dorosłym życiu.
Autorka tekstu : Agnieszka Mlicka – psycholog, psychoterapeuta systemowy (Konsensus – Psychoterapia i Rozwój), prezes Fundacji „NIE-zwykłej dla Rodzin